8.06.2014

Rozdział 5 ,,Projekt"

- ... Williamson z Millerem, Collins z ... - już dalej nie słuchałam nauczycielki tylko modliłam się w Duchu aby ta cholerna Lekcja okazała się jedynie nocnym koszmarem. Specjalnie się nawet uszczypnęłam Ale na moje nie szczęście zabolało.
Czemu to ja muszę mieć takiego pecha? Czemu nie mógł mi się trafić ktoś Mądry Jak Fabian? Albo chociaż ktoś kogo lubię? Oczywiście, że nie! Musiał mi się przecież trafić dziesięć patafian! Za wspólnie dziesięć przeklęty świat mnie nienawidzi?
Gdy tylko zadzwonił dzwonek, który oznajmił wszystkim początek weekendu, mozolnie zebrałam swoje książki i podeszła do biurka nauczycielki.
-Panno Robinson, czy mogła bym zmienić partnera zrobić tego projektu? Proszę
-Wybacz Iz ... - spojrzała na mnie - Patricio ale na nie nie była moja decyzja. Wiesz, że ja chętnie bym ci pomogła ale do dyrektor kazał tak was dobrać - widząc zdziwienie malujące się na mojej twarzy kontynuowała - Pan Sweet stwierdził, że spędzenie czasu w swoim towarzystwie dobrze wam zrobi i wtedy może się w końcu ze sobą dogadacie ...
-Ugh chyba za dużo herbaty wypił i bredzi - stwierdziłam opuszczając klasy. Co temu staruszkowi do głowy strzeliło? Chyba prędzej się przez ten projekt pozagryzamy niż dogadamy ...
-Strzałka znajoma Gaduło - poczułam silną rękę obejmującą mnie za ramiona. Dobrze wiedziałam czyje do łapsko więc od razu je strzepnęłam
-Czego chcesz skunksie?
-Wiesz ... usłyszałem całkiem nie przypadkiem, że nie chcesz być moją partnerką ...-powiedział z udawanym smutkiem w głosie.
Zaśmiałam się krótko po czym odpowiedziałam:
-Nie no coś ty. Przecież by było jedno z moich największych marzeń. Nie widzisz jaka jestem happy?
-Oo wiedziałem, że ci się spodobałem!
-Nie szczerz się tak baranie, bo to był sarkazm
-Czyli, że ci się nie podobam?
-Nie
-Ale jak to? A chociaż mnie lubisz? - spytał z nadzieją
-Nie
-Tak troszeczkę?
-Nie
-Odrobinę?
-Nie
-To co ja ci takiego kobieto zrobiłem żebyś mnie nie lubiła?
-Urodziłeś się - Jak najszybciej od niego odeszłam.
Spojrzałam w górę. Niebo było niemal że czarne chociaż dopiero dochodziła trzecia, co oznacza, że będzie niezła ulewa. Może też burza i pioruny?
-No wiesz? Jak możesz? Ranisz mnie kobieto ... Przecież ja jestem taki super fajny, przystojny, seksi ... - Jak spod ziemi przy moim boku pojawił się Eddie
-Nie zapomnij dodać, że skromny - przerwałam wyliczankę jego cech
-No a nie? Widzisz? Nie można mnie nie nie lubić!
Na ziemię spadły pierwsze krople deszczu, a w oddali słychać było grzmot.
-Ohh chyba zapowiada się burza ...
-Brawo szerloku Cholmsie

~ *~*~*~*~*~

Stuk, stuk, stuk, stuk ... I Znowu.
Z każdym kolejnym uderzeniem Brunetka miała coraz bardziej dość blondyna, który siedział właśnie na jej łóżku z tym swoim łobuzerskim (ale i uroczym) uśmieszkiem czym doprowadzał ją białej gorączki. I kolejne stuknięcie.
-Czy możesz w końcu przestać? - warknęła nagle na chłopaka aż dziesięć podskoczył.
-Jeśli tak bardzo ci do przeszkadza to ... Nie - powiedział z bezczelnym uśmiechem i na powrót zaczął odbijać piłeczkę.
W końcu Patricia nie wytrzymała i zabrała Miller'owi jego zabawkę. Nastolatek posłał hej za to spojrzenie pełne wyrzutu i odwrócił się do niej plecami, tym samy dając jej do zrozumienia, że jest na nią obrażony.
Ona tylko się zaśmiała po czym podeszła do kolegi i potargała go po, tych,, idealnych'' włosach niczym małego chłopczyka.
-Zostaw moje piękne włosy zła kobieto! - Wytchnął jej język.
Ktoś patrzący z boku mógł to uznać za dość uroczy widok. I w pewnym sensie tak było. Ich przyjaciele zauważyli, że już od jakiegoś czasu ta dwójka zaczęła się ze sobą dogadywać. Co prawda nadal dokuczają sobie na wzajem ale nie tak jak na początku ich znajomości. Można powiedzieć, że znaleźli ze sobą wspólny język. Ale niestety nie nie wszystkim mieszkańcom Domu Anubisa podobała się ta zmiana. Nie to, że nie podobał się im brak tych wszystkich kłótni. Bo w końcu kto poza nimi je lubił? Ale chodzi o to, że Patricia zaczęła spędzać coraz więcej czasu z Eddie'm niż ze swoimi dawnymi przyjaciółmi. Jednym słowem Alfie i Jerome stali się nieco zazdrośni o Amerykanina. Ale czy tak na prawdę mieli do tego powody? Według Tirxi nie, ale ona po prostu tego nie zauważyła. Zresztą on nie był lepszy. Dla nich to się wydawało całkiem naturalne.
Co prawda podczas ich rozmowy w drodze ze szkoły można było odnieść inne wrażenie, ale takie dialogi to u nich codzienność.
-Oj już przestań się dąsać pajacu i lepiej pomyśl nad tematem naszego projektu
-Wyluzuj dziewczyno! Mamy na to zadanie miesiąc wiec po co zajmować się tym teraz?
-Jak byś nie zauważył geniuszu to nie jest zwyczajna praca domowa, którą można tak po prostu spisać od Mary czy Fabiana pięć minut przed lekcją.
-To powiedz przynajmniej za co ja mam się brać? Masz już tytuł? Albo chociaż pomysł?
-Gdybyś ruszył ten swój leniwy tyłek to może i bym coś miała!
-Czemu ty zawsze musisz zwalać winę na mnie? Przecież możesz sama coś wymyśleć
-Zapomnij skunksie. Nie dam się wrobić w odwalenie całej roboty za ciebie. Więc rusz się w końcu i dla odmiany do czegoś się przydaj!
-Wybaczcie, że przerywam tę jak że miłą pogawędkę ale muszę porwać Eddie'go - do pokoju wszedł Fabian
-A bierz se tego pajaca. I tak nic nie robi... - powiedziała brunetka pchając Miller'a do drzwi po czym zatrzasnęła je im przed oczami
-Też cie uwielbiam - krzyknął chłopak zanim odeszli

10 komentarzy:

  1. Rozdział jest serio super :) Co do postaci są super a sama fabuła jest świetna. Oby tak dalej lecz napisz do mnie w sprawie tego szablonu to na pewno Ci w nim pomogę :) Nie za bardzo przepadam za tym serialem ale z chęcią będę go czytać dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SPAM : zostałas nominowana do Libster Awards : http://company-arrangements.blogspot.com/p/liebster-award.html

      Usuń
  2. Cześć ^^
    Zacznę może od tego ,że ,gdy weszłam na bloga to było takie ''woooo''. Jeju co za zaje---- zajefajny szablon*.*
    Cudo*>*
    Nie mogę się napatrzeć !!
    Ale czo do rozdziału ;33 : Ekhem! A więc rozdział jak zwykle cudowny ;3 Były drobne literówki ,ale sama robię gorsze ,poza tym nie ''szczypały'' w oczy :D-w sensie literówki ... whatever-.
    Pat i Eddie buahaha cudownie :D No własznie każdy kocha Edzia <333
    Rozdział cudny :D Życzę dużo weny =D Pozdrawiam:**

    OdpowiedzUsuń
  3. akcja co raz bardzie mnie nakreca do czytania

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Pff no na prawdę długie te twoje komentarze... ale i tak cieszę się że dla mnie założyłąś sobie konto... a właściwie to ja.. hmm
      za kare zaraz cie dziabne XD

      Usuń
  5. Hej,Kochanna;***
    Rozdział cudny, kocham<333 Kocham<333
    To jak Patricia i Eddie się kłócą to jest piękne<333
    I to na koniec "Też cie uwielbiam" Oooooooo... kocham<333
    Czemu Fabian go zabrał?
    Czekam na nexta.
    Na dłuższego nexta.;***
    Słońce;***

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no super tak publicznie mnie dziabiesz jak ty tak możesz potworze
    nie no żarcik wiesz o tym najlepiej.A co do rozdziału tonaprawde super ale pisz długe rozdziły.Buziaczki i pozdro dla was : ***

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział , ale było trochę literówek i innych takich : / Ale to nic wielkiego. Sama robię wiele gorsze : D
    Eddie i Pat projekt mmmm *O*
    No bo Eddie jest cudowny i wspaniały ! : p
    Pozdrawiam i tradycyjnie zapraszam do siebie ;-;

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy Peddie razem po porstu kocham ich .

    OdpowiedzUsuń